Łagodzący upływ czasu nie dotyczy ludobójstwa
W przedawnieniu należy widzieć część polityki karnej, a nie konstytucyjne prawo obywatela.
Niestety, na kartach historii zapisali się nie tylko wspaniali generałowie, charyzmatyczni przywódcy czy bohaterscy twórcy państw. Przerażające piętno w świadomości ludzkiej wywarli również okrutni dyktatorzy, krwawi zdobywcy oraz sadystyczni zbrodniarze.
Stworzenie obiektywnego rankingu tych ostatnich jest zadaniem niewykonalnym. Każdy bez wahania wskaże Hitlera, Stalina, Pol Pota, Mao Zedonga, ale są też inni nie mniej okrutni, jak belgijski król Leopold II odpowiedzialny za wymordowanie milionów Kongijczyków czy nazywany „Hitlerem Afryki" Idi Amin, który w latach 1971–1979 doprowadził do śmierci setki tysięcy Ugandyjczyków, a stosowane przez niego tortury były ograniczone jedynie przez wyobraźnię.
Zbrodnie czasu
wojny i pokoju
Społeczność międzynarodowa, zwłaszcza w XX w., naznaczonym okrutną działalnością dwóch totalitaryzmów, starała się tworzyć ramy prawne mające przeciwdziałać takim zjawiskom oraz doprowadzić do ukarania osoby odpowiedzialne za zbrodnie przeciwko pokojowi, ludobójstwo oraz zbrodnie wojenne. Wskazać tutaj należy chociażby na porozumienie międzynarodowe w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców wojennych Osi Europejskiej, podpisane w Londynie 8 sierpnia 1945 r., mocą którego utworzono Międzynarodowy Trybunał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta